Czy słyszeliście o copywriterach – czarodziejach? Rzucają słowa – czary, które ładnie brzmią, ale nic nie znaczą. Wbrew pozorom, to naprawdę popularny grzech. Zwłaszcza, gdy copywriterzy piszą kilkanaście tysięcy znaków dziennie.
Jedni mówią, że to strata czasu, inni nawet o tym nie pomyślą, a jeszcze inni każdego dnia będą starali się w to zaangażować. O czym mowa? O ochronie środowiska. Dobry i dojrzały przykład daje Greta Thunberg – szwedzka aktywistka klimatyczna.
W latach 90. spotkania bezpośrednie z grupą odbiorców były czymś oczywistym. W miarę rozwoju technologii, zaczęło się to zmieniać. Komunikacja między sprzedawcą a klientem stawała się coraz bardziej bezosobowa.
Problem z przepchnięciem nowego projektu? Czekasz aż pracownicy innego działu wykonają swoją pracę, żebyś mógł działać dalej? W takim przypadku brak jakiegokolwiek odzewu od kolegów z pracy może wyprowadzić z równowagi. Dlatego efektywna komunikacja w firmie jest naprawdę ważna.
Obecnie dotarcie do potencjalnego klienta można nazwać prawdziwą sztuką. Nie jest to proste zadanie. Nawet najdroższy banner przy najbardziej ruchliwej drodze nie zda egzaminu. E-mailing także nie wystarczy.
Kim jest copywriter? Człowiekiem, który pisze. Tylko co on pisze i dlaczego to robi? Większość relacji: zleceniodawca – copywriter, buduje się na kruchych podwalinach. Lepiej aby klient był zorientowany, kim jest copywriter, czym się zajmuje i o co można go prosić.
Nie od dziś wiadomo, że emocje się sprzedają. W czasach, gdzie coraz trudniej dotrzeć do konsumenta, trzeba nawiązać z nim więź aby uzyskać uwagę. Nachalne reklamy odeszły do lamusa. Dzisiaj tworzymy świat, do którego wprowadzamy odbiorców.
Rozpamiętując ciągle dawne czasy i chcąc uniknąć wszelkimi możliwymi sposobami zmian, raczej nie osiągnie się sukcesu. To domena millenialsów, by z radością spoglądać w przyszłość.
Wiele firm zastanawia się, jak powinna wyglądać ich strona internetowa. Często brakuje planu i wizji. Czy strona ma być czysto wizerunkowa, czy istnieją potrzeby na częste aktualizacje treści?
To doskonała taktyka – podprogowe przedstawianie produktu, który jeszcze nie jest dostępny w sprzedaży. Migające obrazki a na koniec napis: „już wkrótce”, „jeszcze nie teraz”, „za tydzień w Twoim zasięgu”. Kolorowe obrazki pobudzają wyobraźnię konsumenta.
Najnowsze komentarze