Prawo pierwszeństwa myśli jako klucz do sukcesu Twojej firmy
Lepszy czy pierwszy? Kim lepiej być, prowadząc własną działalność? Chociaż prawo pierwszeństwa, które w marketingu jest znane od lat, nie pozostawia wiele przestrzeni na domysły, rynek wciąż się zmienia. To, co dekadę temu było oczywiste, dziś już takie nie jest. W erze produkcji pierwszych telefonów, telewizorów czy komputerów, faktycznie opłacało się być pionierem.
Obecnie oferta jest tak zróżnicowana, a konsumenci zorientowani w temacie, że do osiągnięcia sukcesu trzeba czegoś więcej. Samo bycie pierwszym nie wystarcza. Ta teoria jest potwierdzona przez doświadczenie takich marek, jak Nokia, czy Sony. Przez pierwsze 10 lat marki te zarabiały miliony. Do czasu, aż konkurencja podpatrzyła ich technologię i ją udoskonaliła.
Niektórzy pionierzy zaczęli w końcu zarabiać mniej, a inni zostali wchłonięci przez firmy, które osiągnęły bardziej spektakularny sukces. Jak to możliwe?
Lepiej być pierwszym w czyjejś świadomości, niż pierwszym na rynku.
Al Ries, Jack Trout
Znajdź swój znak rozpoznawczy
Czym jest prawo pierwszeństwa myśli? To proste. Zapytaj kogokolwiek o pierwsze skojarzenie marki z telefonem. Odpowiedzi, które pojawią się najczęściej, definiują firmę, która najlepiej korzysta z prawa pierwszeństwa dla kategorii: sprzedaż telefonów. Co zrobić, aby “zakorzenić się” w konsumenckiej świadomości?
Znajdź sposób na zwrócenie na siebie uwagi konsumenta. Jeśli chcesz to zrobić, naśladowanie działań konkurencji nie pomoże. Chyba, że śledzisz je po to, by zrobić coś zupełnie odwrotnego. To może być design, nieoczywista strategia marketingowa, a czasem rozwiązanie pozornie oczywiste: wydanie ogromnych pieniędzy na reklamy.
Obserwuj to, jak zmienia się rynek. Zauważ, że coraz mniej osób słucha radia, jednak są aplikacje (Tidal, Spotify), które generują coraz większą rzeszę odbiorców. Ten trop wykorzystała firma Play, która przy sprzedaży nowego telefonu, oferuje muzyczną aplikację Tidal, po czym regularnie reklamuje przez nią swoje usługi. A więc pierwsze skojarzenie z operatorem? Play!
Zdobądź uwagę większości [Twoich odbiorców]
Skoro mówiliśmy o skojarzeniach większości konsumentów, warto doprecyzować to stwierdzenie. Weź pod uwagę, jak różni ludzie posiadają inne potrzeby. Na jednej szerokości geograficznej, w jednym czasie, mieszkają 3, a czasem 4 pokolenia ludzi. Potrzeby babci Krysi będą zupełnie inne od potrzeb wnuczka Tomka (chociaż zdarzają się pewne wyjątki).
Określ dokładnie swoją grupę odbiorców, z podziałem na podgrupy. To ich opinia powinna interesować Cię najbardziej. Chociaż oczywiście to bardzo pomaga marce, że każdy zna produkt Coca Cola, niezależnie od tego, ile ma lat. Jednak nie każda firma tego potrzebuje, by kojarzył ją dosłownie każdy.
Jeśli sprzedajesz odzież dla kolarzy, wystarczy, że kojarzą Cię:
A) kolarze
B) przyjaciele kolarzy
C) rodzina kolarzy
D) aspirujący kolarze
E) osoby zainteresowane sportem
Przy okazji pracowania nad marką, można dojść do kolejnych ciekawych wniosków. Dla przykładu, że warto kojarzyć się osobom borykającym się z problemem otyłości lub emerytom, którzy zastanawiają się nad możliwościami spędzenia wolnego czasu. Warto również kojarzyć się osobom, które cieszą się wysokim statusem finansowym i często podejmują zakupy bez większej refleksji, lecz dla frajdy.
Strategia marketingowa – nie ma jednego rozwiązania
Każda firma posiada własne potrzeby marketingowe, które dodatkowo powinny się zmieniać, wraz ze zmianami rynku. Dlatego warto podjąć tę pozornie pasywną inwestycję. Dobra strategia szybko się zwraca, a następnie wspiera sprzedaż.